REGULAMIN SKLEPU INTERNETOWEGO

453 410 101

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

O tym, że żywienie dzieci to nie bułka z masłem, czyli o neofobii żywieniowej

18 sierpnia 2022

W niniejszym artykule pragniemy poruszyć temat bardzo dobrze znany wielu rodzicom dzieci w okresie wczesnego dzieciństwa, mianowicie czym jest, a czym nie jest neofobia żywieniowa. Choć termin może brzmieć nieco enigmatycznie, bardzo wielu rodziców może stwierdzić, że rzeczywiście mogą odnaleźć się w opisywanym przez nas temacie.

 

Porozmawiajmy zatem o neofobii żywieniowej – jako zjawisku rozwojowym. Na początku warto zadać sobie pytanie, czym jest neofobia żywieniowa, czy możemy rozważać ją w kategoriach zaburzeń. Neofobia żywieniowa NIE jest zaburzeniem i jako taka nie podlega terapii. Neofobia żywieniowa jest zjawiskiem rozwojowym, jest to naturalny etap w rozwoju dziecka, przypada on na okres między około 2-3 rokiem życia i może trwać nawet do około 5-6 roku życia. Warto jednakże podkreślić fakt, że to, że neofobia żywieniowa jest zjawiskiem rozwojowym, nie oznacza, że z całą pewnością dotyczyć będzie wszystkich dzieci. 

 

Zjawisko neofobii żywieniowej ma charakter rozwojowy. Jak wynika z badań, jest uwarunkowana ewolucyjnie, ma charakter fizjologiczny i charakterystyczna jest dla wszystkich „wszystkożernych” ssaków, dotyczy zatem nie tylko ludzi. Wiedza o rozwojowym charakterze neofobii daje nam informację o tym, że zjawisko to mija z czasem, jednakże warto trzymać rękę na pulsie, ponieważ neofobia żywieniowa może (ale nie zawsze musi) prowadzić do innych, bardziej pogłębionych trudności w jedzeniu. 

 

Neofobia żywieniowa polega na lękowej reakcji dziecka w obliczu nowego, nieznanego jedzenia. Jest to także lękowa reakcja w stosunku do pokarmów już znanych dziecku, które np. zostały podane w sposób inny niż dzieje się to zwykle. Jeśli potrawy na talerzu wyglądają inaczej niż zwykle. Wielu rodziców zadaje sobie pytanie, „Dlaczego jedzenie musi wyglądać tak samo, czy naprawdę ma to tak ogromne znaczenie, kiedy podam dziecku na talerzu marchewkę pokrojoną w cienkie talarki zamiast większe kawałki?” Choć czasami niełatwo jest nam – dorosłym – zrozumieć neofobicznej reakcje dzieci dotyczące choćby zmian w sposobie podania jedzenia, warto podkreślić niezwykle istotną kwestię, która być może będzie pomocna rodzicom w zrozumieniu swoich dzieci będących w okresie neofobii żywieniowej. Pamiętajmy, że dzieci na tym etapie rozwoju, „bezpieczeństwo jedzenia” definiują sobie poprzez spostrzeganie wzrokowe. To właśnie wzrok jest dla dzieci kluczowym zmysłem oceniającym jedzenie. Dla dzieci ważne jest jak jedzenie wygląda. Dzieci w tym okresie rozwojowym mają swoje pewne indywidualne upodobania jedzeniowe i w dużej mierze dotyczą one właśnie tego, jak jedzenie powinno wyglądać, jakiego powinno być koloru, jak powinno być podane i ułożone na talerzu i czy składniki powinny się ze sobą stykać, czy nie.  Nierzadko bezpieczeństwo jedzenia bywa definiowane także poprzez samo opakowanie, w którym podawane jest jedzenie i może być tak, że niewielkie zmiany w wyglądzie spowodują, że dziecko dany produkt odrzuci. 

 

Warto podkreślić, że okres między 2. a 3. rokiem życia jest „burzliwym okresem” w rozwoju  dziecka. Jest to jednocześnie niezwykle ważny okres, w którym mali ludzie budują swoją niezależność i autonomię, budują obraz samego siebie, kształtują zdolności samoregulacji oraz kompetencje społeczne. Owo, bardzo dobrze znane rodzicom małych dzieci, słowo „NIE”, niekoniecznie wynika z  buntowniczej natury dziecka, a pomaga kształtować mu i badać własną odrębność, swoje granice,  pomagając mu stać się samodzielnym w przyszłości. Na tym tle, tle rozwoju małego dziecka, powinniśmy patrzeć także na neofobię żywieniową, gdyż słowo „nie”, będzie z dużym prawdopodobieństwem pojawiać się również w trakcie posiłków. 

Kiedy myślimy o tym, jak wesprzeć dzieci z neofobią żywieniową, musimy pamiętać, że w przypadku tych dzieci mamy do czynienia z odpowiedzią strachem i lękiem, a zatem z taką odpowiedzią, w której dziecko nie ma motywacji do zmian. Naszym zadaniem jest odnaleźć mądry balans pomiędzy brakiem presji, siły czy zmuszania z jednej strony, a brakiem wymagań z drugiej.  

 

Jak wspierać dziecko będące w okresie neofobii żywieniowej? Oto kilka wskazówek:

  • zachowajmy spokój, jeśli dziecko nie chce czegoś zjeść, PRESJA NIGDY NIE POMAGA

  • im większe napięcie wokół tematu jedzenia, tym większa presja, zatem z większym prawdopodobieństwem możemy spodziewać się oporu dziecka

  • pamiętajmy, że próbowanie jedzenia to: powąchanie, dotknięcie, lizanie, zbliżenie do ust, włożenie do ust, gryz, ale czasem to po prostu spojrzenie na talerz rodzica

  • bądźmy cierpliwi, stosujmy metodę małych kroków 

  • pomagajmy dzieciom nawiązywać dobre relacje z jedzeniem na poziomie innym niż ten docelowy, czyli spożywanie - a więc oswajajmy jedzenie poprzez wszystkie zmysły, stosujmy ekspozycję, edukację sensoryczną

  • wprowadźmy stałe pory posiłków oraz postarajmy się w miarę możliwości spożywać posiłki rodzinnie

  • zachęcajmy dziecko do udziału we wspólnych zakupach, zaprośmy dziecko do wspólnego przygotowywania posiłków, bawmy się w gotowanie, róbmy ciastoliny z produktów spożywczych

  • czytajmy książeczki o jedzeniu, możliwości jest wiele

Edukacja sensoryczna jest jednym z niezwykle cennych sposobów postępowania, pozwalającym oswajać jedzenie, a więc stopniowo niwelować zachowania neofobicznej względem jedzenia.  W edukacji sensorycznej uczymy dzieci identyfikacji i poznawania cech jedzenia za pomocą zmysłów – wszystkich zmysłów. Zanim dziecko osiągnie docelowy etap w postaci jedzenia pokarmów, dziecko z wyzwaniami w zakresie jedzenia i karmienia należy przeprowadzić przez proces oswajania na niższych poziomach. Jedzenie jest sensoryczne i dotyczy wielu zmysłów. Zanim dziecko dotrze do etapu akceptowania i spożywania coraz szerszej gamy pokarmów, należy pomóc mu oswoić jedzenie w zakresie: patrzenia, dotykania, wąchania, kontaktu pokarmu  z okolicą twarzy i ust, następnie smakowania (z możliwością wyplucia), na spożyciu pokarmu kończąc. 

 

Edukacja sensoryczna niekoniecznie musi wiązać się z zaaranżowanymi sytuacjami „terapeutycznymi”, można z powodzeniem przeprowadzać ją w domu, w naturalnych warunkach i sytuacjach. Celem aranżowania takich sytuacji jest to, aby dzieci stały się małymi ekspertami w ocenie sensorycznej jedzenia. Dzieci mają wąchać, dotykać, słuchać, patrzeć i smakować. 

 

Liczne badania dowodzą, że wielosensoryczna ekspozycja jest skuteczna w zwiększaniu akceptacji dla nowego jedzenia. Badania naukowe pokazują również większą skuteczność w zmniejszaniu zachowań neofobicznych działań polegających na wspólnych zabawach w kuchni, we wspólnym gotowaniu – im większe zaangażowanie dzieci we wspólny posiłek, tym większa szansa na spróbowanie i skosztowanie nowego jedzenia. Wyjaśnienie tego mechanizmu polega na tym, że zaangażowanie w przygotowanie posiłku jest pozytywnym i sprawiającym radość doświadczeniem, w którym to dzieci czują, że kontrolują proces jedzenia i prawdopodobnie to ułatwia skosztowanie.

 

Warto, aby w tym miejscu wybrzmiało także to, czego robić nie należy: 

  • nigdy nie zmuszajmy ani nie przekonujmy dziecka do jedzenia pokarmu, którego nie chce włożyć do ust

  • zachowajmy spokój, jeśli dziecko nie chce czegoś zjeść - możemy zjeść ten produkt sami, być może dziecko widząc, że rodzice spożywają dany produkt, uzna go z czasem za produkt bezpieczny

  • nie komentujmy zachowań neofobicznych w żaden sposób (często automatycznie mówimy np. "Taki duży chłopiec, a tak mało je", "Zobacz, ile zjadła Twoja siostra, a Ty co?" - tego typu komentarze są formą presji

  • nie przemycajmy niechcianego przez dziecko jedzenia w produktach, które zna i lubi - w ten sposób możemy przyczynić się do utraty zaufania do jedzenia, które dziecko do tej pory jadło

 

Dlaczego nie warto stosować presji? Dzieci, które są przymuszane do jedzenia i poddawane są presji, najzwyczajniej w świecie stawiają opór. Niekiedy będzie to kategoryczna odmowa, odwracanie buzi, odpychanie łyżki, płacz, krzyk, ucieczka lub zachowania agresywne. W ten sposób dzieci się komunikują, zaznaczają swoją potrzebę autonomii. Konflikt w trakcie posiłku nie jest dobry, co gorsza, obejmuje całą rodzinę i wpływa na relacje między jej poszczególnymi członkami.

 

Sytuacja każdego dziecka ograniczającego repertuar żywieniowy jest oczywiście wieloczynnikowa oraz bardzo indywidualna i zawsze warto uważnie obserwować, jak proces neofobii przebiega u konkretnego dziecka. W niniejszym wpisie informujemy o neofobii żywieniowej w kontekście procesu rozwojowego. Jeśli zastanawiacie się, czy w Państwa sytuacji to nadal jeszcze neofobia, czy może nie...? 

 

Zachęcamy do skorzystania z konsultacji z naszym psychologiem dziecięcym.